Sukienka, jak zwykle szyta moim sposobem. Przepis na moje szycie sukienki:
- wybierz wzór miesiąc wcześniej
- kup tkaniny i dodatki dwa tygodnie wcześniej
- przygotuj szablon z papieru 12 godzin przed komunią i idź smacznie spać
- skończ szycie na dwie godziny przed komunią, ładnie uśmiechając się do teściowej, żeby zrobiła za Ciebie sałatki (na szczęście mam świetną teściową!!!!)
A, zapomniałabym: napierw posprzątaj cały dom i zastaw sobie overloka i szafkę z przyborami. Pożycz od sąsiadki stopkę do wszywania zamków. Następnie wszyj go ręcznie, bo stopka nie pasuje do Twojej maszyny.
Kto spróbuje? :)
To teraz szczegóły:
szablon wzięłam z Burdy 2/2012 (numer 142). Jest to chyba zaledwie piąta rzecz uszyta z Burdy i zamierzam to jednak powtarzać częściej. Nie wiem dlaczego wydawało mi się to bardziej czasochłonne niż sklejanie wykrojów z papavero (gdzie też już wypatrzyłam kilka ciekawych rzeczy do uszycia w wakacje :)). Wczoraj kupiłam dwie nowe Burdy :) W tej dla dzieci już upatrzyłam kilka ciekawostek.
Ale wracamy do sukienki. Będę teraz nieskromna, ale wyszła idealnie. Oprócz zamka, który się oczywiście jakimś cudem przesunął i tył jest nieco krzywy.
Całość uszyta z lejącej się bawełny. Góra z podwójnej warstwy, bo prześwitywała za mocno. Dół z pojedynczej plus warstwa tiulu w kropeczki, w którym zdążyłam się zakochać. Na szczęście przezornie zamówiłam go 2 metry, więc jeszcze mogę szaleć :)
Koniec paplaniny. Zdjęcia.
Prawda, że ślicznie wyglądała? :)
To prawda ślicznie wyglądała. Bardzo dziewczęco! Ale powiem Ci, że nieżle sobie radzisz z tym Twoim zorganizowaniem :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Z organizacji to ja mogę udzielać korepetycji. Temat przewodni: jak się obudzić na ostatnią chwilkę i zdążyć :) Powinni mi dać dyplom z prokrascynacji.
UsuńPiękna! Skromnie i z klasą. Jak się szyło taki delikatny tiul?
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za opanowanie :)
Bardzo dziękuję, Kuzynko :)
UsuńTiul szyło się bezproblemowo. Wcale nie jest delikatny. Jak przyszła paczka, to się prawie poryczałam, taki był sztywny. Potem trochę zmiękł i bardzo ładnie się układał.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWygląda prześlicznie. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Też pozdrawiam!
UsuńMozesz byc z siebie dumna, slicznie Ci wyszla!
OdpowiedzUsuńA z papavero wydrukowalam sobie jedna sukienke. Jak zobaczylam te ponad 50 stron ukladanki to rzucilam ja w kat i tyle wyszlo z sukienki- nie na moje nerwy ;)
Dzięki :) Jestem dumna :)
UsuńA z papavero tez mam kilka wykrojów rzuconych w kąt, ale uszyłam sobie kilka spódniczek z jednego wykroju i ten uwielbiam. Jedno sklejanie a tyle nowych ubrań :) Chyba w weekend popełnię kolejną, bo już nie mam w czym chodzić do pracy.
Cudna sukienka :-) Pięknie w niej wyglądała Twoja śliczna córcia :-)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękuję :)
UsuńSuuuper! I wiem, ze powinno być głównie o sukience, ale jednak ja się wyłamię. Rozbroiła mnie mianowicie Twoja najmłodsza córka na pierwszym zdjęciu. Świetna jest :D I jakie ma długie kucyki! Pozdrawiam Was serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Najmłodsza rozbraja mnie codziennie :)
UsuńPiekna sukienka :))) I Cuudna Dziewczynka :)) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy.
UsuńŚliczna sukienusia:)A dzieciaki niesamowite :)
OdpowiedzUsuńCzy tiul szylas zwykla stopka czy ta z gornym transportem?
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękujemy ślicznie :) Kocham tę moją bandę jak choinka :) A tiul szyłam zwykłą stopką, bo wszystkie "niezwykłe" utknęły podczas porządków i do dziś ich jeszcze nie odzyskałam :) Szyło się absolutnie bezproblemowo, ale tiul był dość sztywny.
Usuń