Ale patrzę opatymistycznie w przyszłość (czytaj- zrobiłam już kosmicznie długą listę tego, co chcę uszyć :))
Póki co udało mi się posprzątać mój kącik do szycia i jutro zamierzam z niego skorzystać. Efekty mojej pracy niestety dopiero w połowie lipca, bo teraz mam w planie szycie dwóch zaległych prezentów dla małych urwisków. Oj, bardzo zaległych niestety. Ale grunt, że się ciotka zrehabilituje w te wakacje :)
Ale nie zostawię bloga na pastwę losu, o nie. Dzisiaj pochwalę się cudnym prezentem, który dostałam od uczennicy z mojego kółka krawieckiego (tego mi będzie przez ten rok potwornie brakowało!!!)
Jest absolutnie cudowny :) Kasia to zdolniacha, bez dwóch zdań! Bo tilda jest szyta przez uczennicę klasy III szkoły podstawowej!
Będzie siedziała na honorowym miejscu, jak tylko dorobię się prawdziwego kącika krawieckiego. Póki co siedzi na moich przyborach i pilnuje czy kroję równo :)
Widzicie tę cudną maszynę????
Kasi i jej mamie jeszcze raz bardzo dziękuję :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz