Postanowiłam nie zostawiać wszystkiego na ostatnia chwilę (nowość u mnie :) ) i zabrać się za przygotowania do listopadowego kiermaszu. W związku z tym najpierw wybrałam się dzisiaj na zakupy tkaninkowe.
Efekt:
Na dole czerwony jersey- na sukienkę dla córci, polar na czapeczkę, kropeczki i serduszka na ozdoby, a brązowy na ciałeczka :)
Próbka ciałeczek poczyniona. Efekt mnie nie zachwycił... Kolejne będą bardziej staranne.
Jest mega krzywy i ma za krótki łapki, ale dzięki :) A czerwony jakoś mnie tak jesiennie wsysa ostatnio :)I pasuje do świąt, więc musiałam. A ile pięknych tkanin musiałam zostawić w sklepie :( Muszę poszukać jakiegoś tańszego sklepu,to wtedy poszaleję :)
Super zakupy :) A pierniczek śliczny :)
OdpowiedzUsuńJa bym takiego chciała, takiego o Panna Gingermana:D jest świetny!!
OdpowiedzUsuńale się na czerwień rzuciłaś!!! super:D
Jest mega krzywy i ma za krótki łapki, ale dzięki :) A czerwony jakoś mnie tak jesiennie wsysa ostatnio :)I pasuje do świąt, więc musiałam. A ile pięknych tkanin musiałam zostawić w sklepie :( Muszę poszukać jakiegoś tańszego sklepu,to wtedy poszaleję :)
UsuńNieźle zaszalałaś na zakupach ;) A Gingerek jak dla mnie jest słodki :* Jersey dla córki i materiał w serduszka są śliczne.
OdpowiedzUsuń