Co tu robić, jeśli weekend majowy spędza się w domu z chorobą? Trzeba sobie czymś zająć ręce, żeby człowieka szlak nie trafił. A takie słońce było za oknami..... :(
Ale w związku z tym powstał dla Was tutek- jak uszyć spodenki dla młego chłopaczka. Takiego jak mój Krzysiulo :)
O takie portaski:
Zabieramy się do pracy. Najpierw trzeba stworzyć szablon spodni. Można go odrysować od innych spodenek albo wziąć gotowy. Nie robimy zapasu na wykończenie paska, bo pasek przyszyjemy osobno.
Przygotowujemy sobie kieszonkę.Znowu korzystamy ze starych spodenek :)
Musimy pamiętać, że część, którą wycięliśmy, w spodniach musi być nieco dłuższa, żeby zakryła podszewkę kieszeni. Odmierzamy teraz, jaka szeroka i głęboka ma być nasza kieszonka. Ja znowu ściągałam :)
i rysujemy ją na papierze
wycinamy obie części
To będą części do wykrojenia z głównej tkaniny (przód + zewnętrzna część kieszeni)
Tę część będziemy natomiast wycinać z podszewki, bo będzie niewidoczna. Wycinamy ją 2 razy dla każdej kieszeni (to jest tzw.worek kieszeni).
Wycinamy z papieru kieszonki tylne.
I mamy gotowy tył:
Teraz wycinamy wszystko z tkaniny. Worek kieszeni 4 razy, bo po 2 razy na każdą z dwóch kieszeni. Przy wycięciu nie zostawiłam sobie zapasu na szew, bo zostawię go więcej przy drugiej części kieszeni, żeby worek był niewidoczny. Mogłam to nanieść od razu na papierze, ale jestem leniwa,a tak też się uda :)
Z tkaniny właściwej wycinamy tył spodni, pamiętając o zapasie na podłożenie nogawek.
Przy przodzie pamiętamy o zapasie przy wcięciu kieszonki.
Prawie wszystkie części wykroju. Brakuje tylko paska, który wycięłam na końcu.
Zaczęłam od najprostszego, czyli kieszonek z tyłu. Trzeba je przeszyć prawo do prawej, zostawiając kawałek na przewinięcie na prawą stronę. Wszystkie narożniki ścięłam, żeby się ładnie ułożyły na prawej stronie.
Zszywamy obie części przodu ze sobą i tak samo tyłu. Na przodzie narysowałam sobie mydełkiem zarys imitacji rozporka, który przestębnuję potem na maszynie.
Kieszonki są już na prawej stronie, wyprasowane.
Przestębnowałam je,a potem przyszyłam do tyłu spodenek.
Teraz czas na kieszenie przodu. To jest chyba najtrudniejsza część. Trzeba zszyć ze sobą 1 część worka kieszeniowego i część zewnętrzną. Tę, którą odcinaliśmy na początku. Przyszywamy prawa do prawej, nacinamy szew i prasujemy po obróceniu na prawą stronę. Stębnujemy, żeby się ładnie układało.
Przyszywamy teraz drugą część worka dla przodu spodni. Znowu nacinamy szew, przekładamy na prawą stronę, prasujemy i stębnujemy.
"Mama, mogę już przymierzyć?" :)
Obie kieszenie przodu
Teraz podkładamy pod przód wcześniej uszyte części tych kieszeni, tak, żeby brzeg i góra nam się pokrywały i tworzyły całość. Przyczepiamy szpilkami i szyjemy tylko te części, które się pokrywają. ( na zdjęciach widać szew w tym miejscu)
z lewej strony:
Całość powinna wyglądać tak. Tu już po zszyciu przodu i tyłu ze sobą.
Szykujemy sobie pasek. Mój ma 8 cm szerokości i jest w dwóch kawałkach na długość. Jedna na długość przodu, druga tyłu. Zszyłam je ze sobą prawa do prawej z obu stron, żeby tworzyły koło. Przypięłam prawą stroną do prawej strony spodni i przyszyłam jedną stroną.
Po przewróceniu na prawą stronę wygląda to tak. Szwy paska powinny wypaść w miejscu, gdzie szwy boczne spodenek.
Teraz czas na gumkę. Ja nie chciałam jej z przodu spodenek, więc uszykowałam ją tylko do wszycia z tyłu. Wszyłam ją od środka paska na szwach bocznych, dzięki czemu szycie od zewnątrz znika w szwie.
Teraz górny brzeg paska złożyłam na ok.1 cm i przeszyłam.
I złożyłam na pół. Przestębnowałam naokoło. Najpierw nafaszerowałam szpilkami, bo gumka nie ułatwia szycia. Trzeba pilnować, żeby gumka wypadła z tyłu, bo łatwo się pomylić :)
Gotowy przód paska.
I tył z wszytą gumką.
Teraz już tylko kosmetyka. Podwijam nogawki. Zawsze zaznaczam sobie długość kredą na prawej stronie nogawej, dzięki czemu łatwiej mi się później podwija, bo widzę linię.
I spodenki gotowe.
I radość o poranku :)
Mój prywatny chipandales :)
Model się zmęczył :)
To kto szyje? :) Dotrwał ktoś do końca tego długaśnego posta w ogóle? :)