Tak dawno mnie tu nie było, że nie byłam pewna, czy blog nie został usunięty. Ale jest i ja jestem. Mam nadzieję, że uda mi się wrócić na dłużej :)
W moim życiu w zeszłym roku nastąpiła totalna rewolucja. Po 15 latach rzuciłam pracę w szkole. Z bólem serca, bo bardzo to kochałam, ale czasem trzeba coś w życiu zmienić, żeby sprawdzić, czy gdzieś nie będzie nam lepiej. I u mnie jest lepiej. Czasem brakuje mi jeszcze rozmów z moimi uczniami, przygotowania do lekcji, rozmów z koleżankami. Czasem przychodzi mi do głowy pomysł na pracę plastyczną i.... przypominam sobie, że mogę to zrobić co najwyżej z moim dzieckiem. No cóż, czas na nowe wyzwania :)
Od września jestem sama sobie szefem. Zajmuję się fotografią dziecięcą i rodzinną. Można mnie podglądać na fb https://www.facebook.com/annagasiorowskafotografia , instagramie https://www.instagram.com/annagasiorowskafoto/ i na mojej stronie www.annagasiorowskafotografia.pl
Przy okazji nowej pracy wracam powoli do robótkowania i to jest rzecz, która sprawia mi ogromną radość :) Zaczęłam też znowu coś czytać. Zablokowałam się od marca i nie mogłam przebrnąć przez żadną książkę. Po kilku zdaniach nie wiedziałam już o czym czytam. To też się zmieniło i od listopada znowu umiem czytać książki :) W tym roku dopiero dwie (będzie o tym w kolejnym poście, żeby już nie za dużo na raz :)), ale w planie mam 52 w tym roku. Muszę już trochę nadgonić.
Co więc zrobiłam w ostatnim czasie? Głownie rzeczy potrzebne mi do sesji fotograficznych. Teraz czas odkopać maszynę i wrócić do blogowania :)
Poniżej moje dzieła- odmalowane łóżeczko dla lalek, które służy mi do sesji, kocyk i poduszeczka :)
Zaglądajcie, będzie tego więcej :D